Opublikowany przez: Emilia Ch. 2021-10-26 22:42:36
Autor zdjęcia/źródło: zdjęcie kanał Youtube Akadmei a5.10.15.
Agnieszka Hyży, dziennikarka, prezenterka, a prywatnie żona piosenkarza Grzegorza Hyży oraz mama Marty, opowiedziała niedawno w mediach społecznościowych o walce, jaką musiała stoczyć, aby ponownie zostać mamą. Jak się okazuje, nie była to łatwa droga. Niestety, para kilkukrotnie straciła dzieci na różnych etapach ciąży, co bardzo silnie wpływało na ich emocje.
Agnieszka Hyży postanowiła jednak przekuć swoje doświadczenia w coś dobrego, co pomoże innym kobietom doświadczającym podobnej traumy i opowiedziała o swoim projekcie w szczerej rozmowie z Katarzyną Bujakiewicz, w ramach Akademii 5.10.15..
Prezenterka pochwaliła się niedawno na Instagramie piękną sesją zdjęciową, z wyraźnym już ciążowym brzuszkiem. Napisała wówczas w poście do zdjęcia: „Przez ostatnie 7 miesięcy toczyliśmy, nie pierwszy raz, nierówną walkę o coś najcenniejszego i najbardziej bezbronnego, ale także o spełnienie naszego wielkiego marzenia.” Okazało się, że fanki natychmiast wychwyciły nutę smutku we wpisie, którą dobrze zinterpretowały, jako ciężką walkę prezenterki i jej męża o stanie się rodzicami po raz kolejny. Jak wyznała Hyży w rozmowie z Akademią 5.10.15., stało się wtedy coś, czego absolutnie nie zaplanowała - nastąpiła lawina wiadomości, komentarzy, które zaczęły do niej docierać na wszelkie możliwe sposoby i relacje kobiet, które spotkały podobne przeżycia.
- Po raz kolejny utwierdziły mnie w przekonaniu, że kobiety, które doświadczają czegoś takiego, absolutnie nią mają żadnej pomocy, ani żadnego wsparcia. Pamiętam pierwszą moją sytuację związaną z poronieniem już wiele lat temu i taki moment, kiedy leżałam w domu po szpitalu na kanapie i nic nie wiedziałam o tym – wyznała prezenterka. - Zresztą podkreślam, że ten pierwszy raz jest dla każdej kobiety najtrudniejszy i traumatyczny. Bo systemowo nie jesteśmy w żaden sposób zaopiekowane jeśli chodzi o stronę lekarską. To znaczy nie wychodzisz ze szpitala z kartką, że wiesz gdzie masz się udać, z kim porozmawiać, że jest jakaś grupa wsparcia – dodała Hyży.
Emocjonalne wyznania innych kobiet, które poroniły i ich historie, jakie przesyłały na Instagramie po opublikowaniu posta Agnieszki o ciąży, uświadomiły dziennikarce, że kobiety po poronieniach są pozostawione zupełnie same sobie. Nie mają wiedzy, ani dostępu do ekspertów, aby udać się po pomoc. Nie wiedzą także jak ich ciało będzie wracało do stanu sprzed ciąży i czego w tej sytuacji mogą się spodziewać. Dlatego Hyży postanowiła przekuć swoje doświadczenia w coś dobrego, co pomoże też innym kobietom. I tak właśnie zrodził się pomysł na poranione_pl.
- I wtedy taka myśli mi zakiełkowała, że mając możliwości zawodowe, jakiś impakt społeczny, że powinnam coś z tym zrobić. Potem proza życia, kolejne takie sytuacje. Z każdą kolejną byłam coraz bardziej uodporniona […]. Przede wszystkim poczułam, że kobiety powinny dostać przestrzeń do tego, żeby wzajemnie się zacząć wymieniać informacjami na ten temat. I dość szybko powstał pomysł poranione_pl - na razie jako społeczność taka instagramowa, z której na pewno chcielibyśmy zrobić coś więcej, ponieważ ona się bardzo szybko buduje – powiedziała dziennikarka.
- Zaczęły się też zgłaszać marki eksperci, którzy mówią, że bardzo chętnie by pomogli. Super, ze są takie marki właśnie jak 5.10.15., które z jednej strony mówią o tych pozytywnych stronach macierzyństwa, jaka jest oczywiście piękną przygodą. Ale dotykamy tu różnych trudnych tematów, bo to rodzicielstwo i ta droga do tego rodzicielstwa, też bywa właśnie poraniona – podsumowała Agnieszka Hyży.
Dziennikarka zwróciła także uwagę na rolę i emocje partnera w procesie starania się o dziecko i emocjach z tym związanych. Często bowiem zapominamy o nich i o tym, że równie mocno jak ich partnerki przeżywają oni poronienie.
- Miałam parę takich rozmów z moim mężem, kiedy ja wyrzucałam te swoje emocje „ja cierpię”, „jest mi smutno”, „moje ciało”, „ty nie wiesz”, „bo ja, ja, ja, ja…”. On tak na mnie patrzył i mówi „Słuchaj, to, że ja o tym nie mówię, I nie komunikuję […], to nie znaczy, że ja nie cierpię, że ja tego nie przeżywam, że dla mnie jako faceta, to jest porażka" – wyznała w rozmowie Hyży.
Zobacz całą rozmowę Katarzyny Bujakiewicz i Agnieszki Hyży w ramach Akademii 5.10.15.
Artykuł we współpracy z Akademia 5.10.15.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.